Czy Kochankowie boją się..

[Sem.©® 15 694]

W dniu 27.10.2018 o 09:49, SplitKiM pisze:

Rzadziej spotykam tych wystraszonych, może dlatego, że nie zwracam sobie nimi za bardzo głowy. Jak mężczyzna jest otwarty na różne opcje, to nawet jeśli towarzyszą temu pewne obawy, jest to dla mnie ciekawy kierunek - wzajemnego poznania i zgłębiania nie tyle mojej, co jego seksualności. 

 

Jak ktoś ma za wiele wątpliwości to ja już też nie mam do tego takiej cierpliwości jak dawniej. Nie naciskam, nie tłumaczę, odpuszczam. 

 

Zdarza mi się mieć młodszych kochanków - ich fascynacja zawsze mile łechce moją próżność. Natomiast nie odkrywam przed nimi nigdy wszystkich kart. Właśnie dlatego żeby ich nie wystraszyć, a jedynie nakłonić do refleksji nad własną seksualnością i możliwościami. 

 

A może Ty dlatego rzadziej spotykasz tych wystraszonych, bo masz więcej szczęścia? Mówi się że faceci mają szczęście do kobiet "ah, on to ma szczęście do kobiet" ale Wy chyba też możecie mieć lub nie mieć Z tym nie odkrywaniem wszystkich kart, też trudno jest się z Tobą nie zgodzić, bo to takie unisex. Jeśli wszystko na raz odkryjesz, później nie będzie co już odkrywać.

[Duszek]

1 godzinę temu, Sem. pisze:

 

A może Ty dlatego rzadziej spotykasz tych wystraszonych, bo masz więcej szczęścia? Mówi się że faceci mają szczęście do kobiet "ah, on to ma szczęście do kobiet" ale Wy chyba też możecie mieć lub nie mieć Z tym nie odkrywaniem wszystkich kart, też trudno jest się z Tobą nie zgodzić, bo to takie unisex. Jeśli wszystko na raz odkryjesz, później nie będzie co już odkrywać.

ja bym to ujęła inaczej, idzie do sklepu w którym półki wypełnione są napaleńcami, gawędziarzami, uzurpatorami, dewiantami, ciekawymi osobowościami, erotycznymi demonami, etc...

 

a że już wie czego chce, bo przecież każdy śmiem twierdzić jakiegoś zgniłka też po drodze choćby lekko spróbował, chociażby tego tak bardzo reklamowanego przez sprzedawcę

 

to już wie po co sięgać szczęściu się pomaga po przejściu przez morze głupstw to się doświadczenie i samoświadomość nazywa...

[Sem.©® 15 694]

3 minuty temu, iko pisze:

szczęściu się pomaga po przejściu przez morze głupstw

 

Wiem że mówisz przez pryzmat siebie, ale te głupstwa wszystkie budują Twoją świadomość. Wariaci będą popełniać głupstwa przez całe życie powtarzać te same błędy. Czyli Ty.  Ja też.  Inna sprawa że nie wytrzymałbym wśród półek wypełnionych napaleńcami, gawędziarzami a każdy o twarzy laleczki Chucky. Właśnie to sobie wyobraziłem. I jeszcze każda z tych laleczek mówi co innego. Inaczej się reklamuje. Inaczej gawędzi...

[Ritta✩ 3 621]

Faceci boją się atrakcyjnych kobiet ( bo może nie ta liga), że im nie stanie ( bo za bardzo chcą), boją się odrzucenia,  boją się być potraktowanym jak przedmiot do zabawy. Tak myślę. A jeśli się mylę drodzy Panowie to napiszcie w którym punkcie. 

[Duszek]

25 minut temu, Sem. pisze:

 

Wiem że mówisz przez pryzmat siebie, ale te głupstwa wszystkie budują Twoją świadomość. Wariaci będą popełniać głupstwa przez całe życie powtarzać te same błędy. Czyli Ty.  Ja też.  Inna sprawa że nie wytrzymałbym wśród półek wypełnionych napaleńcami, gawędziarzami a każdy o twarzy laleczki Chucky. Właśnie to sobie wyobraziłem. I jeszcze każda z tych laleczek mówi co innego. Inaczej się reklamuje. Inaczej gawędzi...

i zgadza się, wariat będzie mówił "Ty to masz szczęście", bo nie skorzysta ze swojego doświadczenia....

 

a widzisz...samoświadomość pozwala nie słyszeć jak laleczka Chucky, promocyjnym programem wyniesie się na wyżyny....Ty już wiesz, znaczy nie wariat wie, że promocja trwa chwilę i dla naiwnych jest

[Sem.©® 15 694]

1 minutę temu, iko pisze:

.Ty już wiesz, znaczy nie wariat wie, że promocja trwa chwilę i dla naiwnych jest

 

Strasznie pogmatwałaś prostą w istocie rzecz. Albowiem ja tu tylko żartowałem z tymi laleczkami. Myślę że "Ty to masz szczęście" to właśnie wariat usłyszy a nie będzie mówił. Jest na odwrót dokładnie.  Z innej beczki, to ciekawi mnie, czy się ujawnią: odrzuceni, bojący się odrzuceń, Ci którzy sądzą że pewne kobiety są z innej ligi, jak pisała @Ritta.

[Duszek]

1 minutę temu, Sem. pisze:

 

Strasznie pogmatwałaś prostą w istocie rzecz. Albowiem ja tu tylko żartowałem z tymi laleczkami. Myślę że "Ty to masz szczęście" to właśnie wariat usłyszy a nie będzie mówił. Jest na odwrót dokładnie.  Z innej beczki, to ciekawi mnie, czy się ujawnią: odrzuceni, bojący się odrzuceń, Ci którzy sądzą że pewne kobiety są z innej ligi, jak pisała @Ritta.

tylko ja strasznie często słyszę "Ty to masz szczęście"

 

a ja uważam, że wiem czego chcę 

 

i co mi na to powiesz? to moje doświadczenie

[Sem.©® 15 694]

2 minuty temu, iko pisze:

i co mi na to powiesz?

 

Cóż mogę powiedzieć. Zatoczysz kolejne koło, zobaczysz przez chwilę swoje plecy, potem się na chwilę wyprzedzisz a potem znów się do siebie zrównasz, tempo.

[AlexDark 38]

19 minut temu, Ritta pisze:

Faceci boją się atrakcyjnych kobiet ( bo może nie ta liga), że im nie stanie ( bo za bardzo chcą), boją się odrzucenia,  boją się być potraktowanym jak przedmiot do zabawy. Tak myślę. A jeśli się mylę drodzy Panowie to napiszcie w którym punkcie. 

Mogę się wypowiadać tylko za siebie. I z tej perspektywy, ale na bazie doświadczeń i własnych dokonań życiowych  przyznaję, że pewnie wszystkie powyższe obawy mogą być prawdziwe. W moim przypadku największym problemem była zawsze możliwość odrzucenia przez kobiety wyglądające jak "milion dolarów". Zauważyłem jednak pewną prawidłowość. Im więcej pewności i szacunku do siebie u faceta, tym więcej zainteresowania  atrakcyjnych kobiet. Im więcej atrakcyjnych kobiet wokół, tym łatwiej o kolejne.  Im mniej ciśnienia, tym więcej zabawy. 
Bold prediction: kobiety nie lubią być zdobywane. Kobiety lubią wygrywać walkę o zainteresowanie faceta z konkurentkami. Dopiero wówczas przychodzi czas na krok ze strony mężczyzny. I ten powinien mieć poczucie własnej wartości, inaczej będzie wyłącznie bezwartościowym trofeum zdobytym na imprezie. O ile będzie miał na tyle szczęścia, że któraś go zechce ze sobą zabrać. ;)

[Modlishka 3 371]

1 godzinę temu, AlexDark pisze:

kobiety nie lubią być zdobywane. Kobiety lubią wygrywać walkę o zainteresowanie faceta z konkurentkami.

Absolutnie się mylisz. Jeśli ja widzę sytuację opisaną przez Ciebie powyżej:

1 godzinę temu, AlexDark pisze:

Im więcej atrakcyjnych kobiet wokół, tym łatwiej o kolejne.

to rezygnuję. Wykreśliłabym jedynie słowo "atrakcyjnych", bo nie ma to dla mnie znaczenia. Rezygnuję, nie dlatego, że boję się konkurencji, tylko gdy widzę wianuszek kobiet od razu mam wizję bawidamka i babiarza. W tej materii jestem tradycjonalistką (i nie tylko ja, co zaraz wyjaśnię). Kiełbasa nie gania za psem, albo żeby dać bardziej trafne porównanie - łania nie biega za bykiem. 
Nie uważam za niestosowne, gdy to kobieta podrywa mężczyznę, chociaż to z reguły podkopuje ich pewność siebie, właśnie ze względu na odwrócenie odwiecznych ról, gdy to myśliwy staje się ofiarą. I znów wracamy do kwestii - czy (albo czego) kochankowie boją się - pewnych siebie kobiet.