Skocz do zawartości
illa

Czy Kochankowie boją się..

Rekomendowane odpowiedzi

Tak Zou, wiem że przez ostatnie kilkaset lat wiele się zmieniło. A nawet kilka tysięcy lat. Żyję na tej ziemi już lat kilka tysięcy jak wampir, który nigdy nie umrze, dlatego coś o tym wiem ;)

 

Kobiety chcą być zdobywane, kropka.

Kobiety, muszą być CIEKAWE partnera. Kropka.

 

Nic więcej się nie liczy.

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Jasne, że się boją. Może słowo "boją" to zbyt duże słowo. Ja bym to raczej nazwał obawą a nie strachem.

Taki jegomość myśli sobie: "Kurwa a jak mi nie stanie?? Co wtedy będzie??" albo "Ona już na pewno obciągała tyle kutasów, że zna cały przekrój. Co bedzie jeśli mój okaże sie najmniejszy??"

Jeste też obawa przed tym, że kochanek może nie zdołać zaspokoić kobiety i wtedy też bedzie mu wstyd bo wiadomo, że natura człowieka jest taka by być we wszystkim naj naj. Wg mnie taka obawa jest całkiem naturalna i nie ma sie czego wstydzić.

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Hmmm... takie "wyzwanie" jak doswiadczona erotycznie kobieta to jednak wyzwanie - zawsze przed waznym dla mnie krokiem jest pewien rodzaj obawy, czy sie sprawdze - wydaje mi sie, ze to zwyczajna sprawa, bo skoro zalezy mi nie tylko na "zaliczeniu", ale chyba przede wszystkim na odczuciach partnerki to i obawiam sie ja rozczarowacz drugiej strony Sem slusznie zauwazyl, ze facet jest tą ewolucyjnie zdobywcza strona ludzkiego gatunku - jesli wiec nie czuje stricte strachu to jednak nazwijmy to troską o uszczerbek na wlasnym ego :)

 

tak, czy inaczej doswiadczona kobieta to mądra tym doswiadczeniem kobieta - tak? więc ufam w jej takt, że o ile nie oszaleje z rozkoszy to chociaż nie zacznie ziewać ;)

 

tak więc od siebie: strach - nigdy, trema (przynajmniej przed pierwszym zblizeniem) - jest

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Takiej kobiety się boję:

http://dirty-fabulous-life.blog.pl/2013/10/26/jakie-bledy-popelniaja-faceci-w-lozku-tego-nie-robcie/

Kijem bym nie tknął.

Dirty Fabulous Life :zabawne:

 

Absolutnie się z Tobą nie zgodzę :)

Autorka napisała wprost czego nie akceptuje, czy to jest powód żeby się bać kobiety, która wie czego chce lub nie?

 

Czy raczej chodzi Tobie o styl jej wypowiedzi?

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Autorka napisała wprost czego nie akceptuje, czy to jest powód żeby się bać kobiety, która wie czego chce lub nie?

Dokładnie! Właśnie takich nie trzeba się bać, a uczyć :) Mówiąc nieco "praktyczniej": lepiej, jak wie, czego chce, niż odwrotnie :D
  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Absolutnie się z Tobą nie zgodzę :)

Autorka napisała wprost czego nie akceptuje, czy to jest powód żeby się bać kobiety, która wie czego chce lub nie?

 

Czy raczej chodzi Tobie o styl jej wypowiedzi?

Trzeba odroznic blog pisany przez mezczyzne z tematem przeznaczonym dla mezczyzn i przez kobiete z tematem przeznaczonym dla kobiet.Obydwie plcie przy czytaniu "nie swoich" tekstow beda mialy problemy z wlasciwym zrozumieniem ze zrozumialych wzgledow. Tutaj wlasciwe , konkretne i bezposrednie uwagi oraz spostrzezenia kobiety moga byc niewlasciwie przez mezczyzn interpretowane jako przejaw nadmiernej zaborczosci lub feminizmu. Mysle , ze tak nie jest. Autorka wykazala sie trzezwoscia i zdrowym rozsadkiem oraz praktycznym podejsciem do "tematu" . Nie mozna miec z tego tytulu zadnych obaw a raczej respekt dla jasnego spojrzenia.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Absolutnie się z Tobą nie zgodzę :)

Autorka napisała wprost czego nie akceptuje, czy to jest powód żeby się bać kobiety, która wie czego chce lub nie?

 

Czy raczej chodzi Tobie o styl jej wypowiedzi?

Zmęczyłem się od samego czytania tamtego wpisu.

Fajnie, że wie czego chce a czego nie, tyle że raczej narzeka niż cokolwiek innego.

Jeśli właśnie ktoś tak dobrze wie co akceptuje a co nie, to właśnie wydaje mi się, że szuka tłoka, mięsa, produktu.

 

Wtrącając wątek osobisty: gdyby nie Mała Mi nie wiedziałbym, że coś lubię o czym myślałem, że nie lubię. Co więcej! Może nadal tego nie lubię, tylko jej absolutnie wyjątkowy sposób powoduje u mnie dreszcze.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Jeśli właśnie ktoś tak dobrze wie co akceptuje a co nie, to właśnie wydaje mi się, że szuka tłoka, mięsa, produktu.

 

Ponownie się Darku z Tobą nie zgodzę :)

Jeśli dobrze wiem co lubię, a czego nie znoszę, szukam tego pierwszego, a to nie oznacza, że szukam "tłoka, mięsa, produktu", a mężczyzny, który nadaje na podobnych falach jak moje. Co jest sprawą całkowicie naturalną, bo dlaczego miałabym spotykać się z kimś, kto lubi w seksie coś zupełnie odmiennego niż ja? Żeby się wzajemnie męczyć? ;)

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

gdyby nie Mała Mi nie wiedziałbym, że coś lubię o czym myślałem, że nie lubię.

 

Bo ten temat mówi o doświadczeniu erotycznym, ja wiem czego nie lubię, na tym etapie mojego "rozwoju erotycznego" i jeżeli zaczynam znajomość mówię o tym wprost. Jeśli nie zostanie to uszanowane i kochanek na siłę będzie forsował "swoje", to ja nie widzę dalszego ciągu.

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...