Gonienie kroliczka ...

[Sailor&Lula 10 084]

1 minutę temu, napisano:

nie mogę się odwołać do źródła, ale tego uczyli mnie na studiach...to było niestety kupę lat temu, że organizm ssaków w momencie oczekiwania na nagrodę wydziela oksytocynę, dlatego bardzo często dla wielu ssaków sam moment oczekiwania jest bardziej wartościowy aniżeli sama nagroda.

nie mam notatek, ale dość mocno utkwiło mi to w głowie i obserwując wiele ssaków faktycznie gdzieś tam można to przełożyć, tak przynajmniej to wygląda.

L.

Mi się być może nadmiernie oksytocyna kojarzy z już bardzo skonkretyzowanym działaniem. Orgazm, erekcja, poród, laktacja. Bliskość, apogeum bliskości, oksytocynowy strzał, nagły wyrzut do krwioobiegu. Jeśli oczekiwanie na nagrodę, to taką już na wyciągnięcie ręki, zbliżającą się nieuchronnie. 

 

Być może skupiłam się tylko na tym najogólniejszym jej znaczeniu.

 

Lula.

[Leta&Emiliano 1 047]

2 minuty temu, napisano:

Jeśli oczekiwanie na nagrodę, to taką już na wyciągnięcie ręki, zbliżającą się nieuchronnie. 

 

Być może skupiłam się tylko na tym najogólniejszym jej znaczeniu.

też do tej pory utożsamiałam to z tym znaczeniem... nie wiem ile w badaniach naukowych się zmieniło, ja szybciej przypisywałam to endorfinom, ale 2 lata temu na konferencji w Czechach ponownie usłyszałam o wpływie oksytocyny właśnie w etapie oczekiwania na nagrodę u ssaków... mimo ogromnego zaskoczenia, nie mam podstaw by nie wierzyć. ale spróbuję odszukać jakieś źródło i podać Tobie odnośnik, który sama chętnie przejrzę.

L. 

[Wichura® 19 362]

10 godzin temu, napisano:

Chyba nikt nie biega dla samego biegania, czyli nie mąci biednym kandydatom w głowach, dając nadzieję, żeby tylko podnieść wibracje. 

Oj zdziwiłabyś się. Takich króliczków co to biegają bez celu bo lubią jak ktoś za nimi biega i na tym zawsze kończą jest całą masa. Podobnie jak goniących którzy co prawda chwilę sobie pobiegają ale od niechcenia i tak aby przypadkiem nie dogonić

[Pani.iza 247]

@ Wichura® straszne rzeczy opowiadasz. Ale fakt, coś w tym jest. Epoka sexu wirtualnego, erotomanów i erotomanek gawędziarzy. Bo porządny hiperseksualista/ka złapie, tyle że oni nie gonią z kolei

[Wichura® 19 362]

Godzinę temu, napisano:

Bo porządny hiperseksualista/ka złapie, tyle że oni nie gonią z kolei

Gonią, gonią. Ale nauczyli się już odróżniać od siebie króliczki i wiedzą za którymi nie warto biegać

[Pani.iza 247]

3 minuty temu, napisano:

Gonią, gonią

A ja myślę, że nie gonią tylko biorą i już Wersja hard. 

Dlatego się waham nad klasyfikacją siebie bo erotomanka to za mało a nimfomanka za dużo, erotonimfa?

[Wichura® 19 362]

39 minut temu, napisano:

Dlatego się waham nad klasyfikacją siebie bo erotomanka to za mało a nimfomanka za dużo, erotonimfa?

A musisz się klasyfikować? Rób swoje i bądź szczęśliwa pod klasyfikacjami czy szufladkami  

[Pani.iza 247]

No nie muszę, ale mam umysł analityczny i mnie pcha jakoś tak