Skocz do zawartości
Zouza

Odejścia, powroty, wichury ;)

Rekomendowane odpowiedzi

Ciekawa jestem jak z każdej strony (Hotki, Rogacza, Kochanka) wygląda kwestia powrotów do wcześniejszego układu, zakończenia znajomości, zawirowania w układach.

Bywają? Dlaczego wracasz? Dlaczego nie? Dlaczego kończy się znajomość? Jakie są sytuacje "problematyczne?

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Kończę znajomość, gdy przestaje sprawiać mi frajdę albo pojawił się problem, który mimo chęci i starań nie został rozwiązany, a znajomość przestała pozytywnie rokować ;)

Lub gdy nieporozumienie trafia na tyle w moje zasady, że nie jestem w stanie udawać, że jest inaczej.

 

Kończę na ament. Nie wracam. Było, minęło. Bezpowrotnie.

Nie widzę sensu powrotu, jeśli z jakiś powodów znajomość przestała mnie cieszyć.

 

Co oczywiście nie oznacza, że przestaję się komunikować, znajomość po prostu przechodzi w inny rodzaj relacji.

  • Lubię 6

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Nie widzę sensu powrotu, jeśli z jakiś powodów znajomość przestała mnie cieszyć.

 

A gdyby nie przestała, a okoliczności byłyby - powiedzmy - "niesprzyjające"?

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

A gdyby nie przestała, a okoliczności byłyby - powiedzmy - "niesprzyjające"?

 

Jeśli przeszkoda jest przemijająca, to wszystko wróci do stanu poprzedniego.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Ciekawa jestem jak z każdej strony (Hotki, Rogacza, Kochanki)

 

No przepraszam,a z strony Bulla,Kochanka?? :blink:

Nie wracam do poprzednich rozpoczętych znajomości,a życie nauczyło mnie,że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki (czy jakoś tak to szło) :redevil:

A dlaczego się kończy?Bo tak jak Illcia napisała,znudzenie,brak perspektyw na kontynuowanie znajomości itp.

U mnie znajomość kończy się,gdy jeszcze się nie zaczęła,jak widzę,że ktoś jest niesłowny.Czyli coś mówi,a później się z tego wycofuje.

O chomikach juz nawet nie wspominam haha :lol:

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

K: Właśnie się zastanawiam pod wpływem tego tematu i chyba jeszcze nie doświadczyliśmy szumnych odejść, powrotów. Bywa rozlużnienie relacji z różnych powodów, ale jest kontakt już nie tak gorący ale miło mi porozmawiać i powspominać. Jestem bardzo pogodną i otwartą osobą tak więc nie wiem co by się musiało wydarzyć, że kategorycznie ucinam, zapominam, mam bardzo dużo tolerancji i wyrozumiałości dla osób z którymi przebywam w różnych relacjach :).

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

U mnie znajomość kończy się,gdy jeszcze się nie zaczęła,jak widzę,że ktoś jest niesłowny

 

Zazdroszczę Ci tego, serio. Ja jak zwykła idiotka daję kolejną szansę, kolejną , kolejną, ..., a potem mi źle. Bo czuję się oszukana, bo ktoś zrobił mnie w jajo albo kolejny raz zachował się niewłaściwie. Ale sama sobie jestem winna, widać nie potrafię selekcjonować odpowiednio kochanków i kandydatów na kochanków.

 

Ale jeśli coś się kończy to nie ma do tego powrotu. Te "szanse na naprawienie" wyczerpują się zwykle jeszcze podczas trwania znajomości i w końcu kiedyś przelewa się ta decydująca kropla. Powody? Różne. Ostatnim powodem zakończenia ponad trzyletniej znajomości z moim stałym kochankiem było notoryczne niedotrzymywanie słowa i obietnice bez pokrycia.

Kiedyś zakończyłam znajomość bo rozdział pozytywnych doznań rozłożony był nierówno, za każdym spotkaniem.

Innym powodem była niemożność ... no wiecznie chomik zdychał i to "nie był ten moment" choć do spotkania dochodziło :D Ilez można ?? ;)

 

Nie wracam do definitywnie zakończonych erotycznie znajomości.

 

Oprócz jednego wyjątku ...

 

Jest taka jedna kobieta, której wydrapałabym ślepia, tępą łyżką wydłubała wnętrzności, zaszyła zardzewiałą igłą i dratwą cipkę i jeśli tylko byłoby to możliwe to ... powróciłabym do układu Ona, Janek i ja :)

  • Lubię 11

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Zazdroszczę Ci tego, serio. Ja jak zwykła idiotka daję kolejną szansę, kolejną , kolejną, ..., a potem mi źle. Bo czuję się oszukana, bo ktoś zrobił mnie w jajo albo kolejny raz zachował się niewłaściwie. Ale sama sobie jestem winna, widać nie potrafię selekcjonować odpowiednio kochanków i kandydatów na kochanków.

Zauważyłem,że im większą kładziesz laskę na znajomość,to znaczy,że nie dajesz po sobie poznać jakiegoś zaangażowania,to wtedy tej drugiej stronie bardziej zależy.

Tylko trzeba to inteligentnie równoważyć :)Taka mała gra psychologiczna :redevil:

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Taaa,życie jest jedną wielką grą ale niekoniecznie musi się to wszystkim podobać :(

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...