żona podejrzana

[illa 7 824]

sluchajcie, tak na prawde chcialem uslyszec czy wam tez wydaje sie w jej zachowaniu cos dziwnego czy nie.

 

Dziwne to są Twoje "podejrzenia".

[Arczi90 400]

Może porozmawiać wystarczy? Wyjaśnić sobie pewne nieścisłości niż bawić się w detektywa czy robić sobie reality show typu "złapani na zdradzie". No chyba, że już wasze małżeństwo dotarło do jakiegoś etapu, gdzie nie potraficie szczerze i otwarcie z sobą porozmawiać.Tak jak napisał:

 

Wiesz Ty znasz lepiej swoją Żonę niż my, więc skoro Tobie Jej zachowanie wydaje się podejrzane, to pewnie tak jest

 

Ty musisz wiedzieć, że coś jest nie tak. A snując przypuszczenia grasz tylko na swoich emocjach i będzie cię to coraz bardziej wciągać. Więc podejmij jakąś męską decyzję i zrób coś.Ja radzę rozmowę ale jeśli twierdzisz, że to nic nie da i twoja kobieta jest zamknięta jak sejf z złotem w Ameryce to pojedź gdzieś i wróć nieoczekiwanie i może w ten sposób wyjaśnisz swoje obawy.

[groszek 751]

Najlepiej to zatrudnić detektywa Rutkowskiego. Założy podsłuch. wpadnie niespodziewanie i powie, że czuć gaz na klatce schodowej, będzie ją śledził gdy wyjdzie z domu. Gdy żona się połapie to powiesz, że martwiłeś się o jej bezpieczeństwo i na czas swojej nieobecności przydzieliłeś jej ochroniarza.

[Arczi90 400]

Groszek lepiej nie, bo afera na skalę krajową znów się zrobi .

[kreator✩ 1 973]

Zadzwoń do programu zdrady

[Nikt70 288]

Sądzę, że chujowy pomysł i wyjątkowo wstrętny.

Też zgadzam się z illą :)I szczerze mówiąc, jeżeli zna Twoje pragnienia, a spotyka się z kimś nie informując Ciebie, to znaczy ,że nie jest dobrze w twoim związku.Brak zaufania wspólnie do siebie ....A dyktafon o tym świadczy.I wydaję mi się ( subiektywne odczucie) że nie jesteś gotów na cuckold skoro chcesz zrobić coś takiego.

[illa 7 824]

Jasne, sluchaj dobrych rad z forum . Tylko nie bądź zdziwiony jak Ci żonka machnie pozwem rozwodowym Z TWOJEJ winy a przypakowany kolega żonki będzie się byczył w Twoim domu , bo jak się pewnie domyślasz żonka weźmie chatę, samochód i jeszcze jej będziesz płacił co miesiąc za obniżenie jej standardu życia . Ty natomiast będziesz miał satysfakcję ,że się wobec niej ładnie zachowałeś, bo nagrywanie jest "wstrętne" 

 

 

Tak jak myślałam, mam deżawi

 

 

https://www.cuckoldplace.pl/topic/7347-boję-się-facebook-żony/page-3#entry85887

 

 

"Wspaniałe rady dajecie. Niech sobie żonka ćwierka z byłym  . Ciekawe jaką radę mu dacie jak żonka  za rok oznajmi ,ze odjeżdża w siną dal z panem kochankiem , zabierając dom i samochód  bo akurat przypadkiem "przechodziła obok...z tragarzami"  I jeszcze sąd dowali alimenty dla Pani, bo jej poziom życie uległ drastycznemu obniżeniu . 

Tak, jeszcze nic się nie stało, niech sobie pisze od czasu do czasu . Pilnować jednak trzeba . Ja bym nie robił afery, ale kopie listów warto zapisać , tak na wszelki wypadek, jakby trzeba było się w sądzie bronić . "

 

Najwyraźniej masz jakieś przykre życiowe doświadczenia, może załóż o nich temat z poradami prawnymi

[illa 7 824]

Nie będę z Tobą dyskutować czy szkoda czy nie szkoda.

Sam jesteś niepoważny.

[Su. 1 575]

Jak dla mnie pomysł z dyktafonem jest dobry dla 18-latka który wątpi w niewierność swojej meery.

Gdyby mi facet tak zrobił leci w siną dal. Nie trudno się domyślić skąd wiesz że o 17 myje podłogi...

[Arczi90 400]

A ja uważam, że trzeba dorosnąć i muszę zgodzić się z zdaniem Illi:

Sam jesteś niepoważny.

 

Wydaje mi się, że osoba która napisała ten temat jest na tyle dorosła, że sama powinna wiedzieć jak powinna się zachować.Głupie pisanie typu -

Tylko nie bądź zdziwiony jak Ci żonka machnie pozwem rozwodowym Z TWOJEJ winy

Jeżeli miało by do takiej sytuacji dojść - to tworzy się ona nie od dziś, tylko dłużej już występuje brak pożycia. Rozmowa nic nie zepsuje a może tylko naprawić. Można nagrywać rozmowy, zakładać monitoring czy też zapłacić sąsiadowi by pilnował żonki ale PO CO ? Nie lepiej zagrać w otwarte karty? Rozpocząć rozmowę zdaniem - Kochanie zauważyłem, że coś się złego dzieje między nami i oddalamy się od siebie. Może też lepiej przyznać się przed samym sobą, że jest się cholernie zazdrosnym o swoją połowicę? I nie użalać się i szukać problemu i dziury w całym? Może wystarczyło by znów spróbować przyciągnąć do siebie? Zrobić wypad na miasto do restauracji. Zmienić tryb życia jak żonka sugeruje? Może serio jest jakiś problem, którego samemu się nie dostrzega albo ciężko się zaprzeć by coś zmienić w własnym sposobie bycia. Przez jej zachowanie może ci daje jakieś znaki itp.Naprawdę trudno mi zrozumieć takie dziecinne myślenie. I ostatnie co powiem, my tu tylko dajemy rady na forum i przedstawiamy własny punkt widzenia, to co zrobi osoba zakładająca temat, zależy tylko głównie od niej. Śledząc temat, nikt nie straszył a tylko doradzał a ty Rogaty od razu czarnowidztwo prowadzisz i najgorszy scenariusz obstawiasz.