Skocz do zawartości
Zouza

Squirt - dlaczego ze mną nie?

Rekomendowane odpowiedzi

8 godzin temu, Zouza napisał:

Może?, ktoś tak traktuje, czy sama się tak czujesz?

 

Zou - w mojej wypowiedzi nie ma żadnego niedopowiedzenia w tej kwestii. To było odczucie powstałe po lekturze ostatnich wpisów w tym wątku.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Dla mnie jest, ale ok.

Nie będę drążyć.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
23 godziny temu, Zouza napisał:

Dla mnie jest.

A gdzie? Serio pytam, bo aż prześledziłam, co tam zapisałam dokładnie i nie widzę dwuznaczności/niedomówień/elips/eufemizmów czy innych takich.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Tyle wiedzy w tym wątku  Czas zacząć się szkolić. 

 

/On

  • Lubię 1
  • Haha 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Ja miałam dosłownie może z 5 razy squirt w życiu. Nie powiem jest to fajne, ale jeszcze lepsze dla mężczyzn. Najlepsze jest to, że żadnego z tych razy nie miałam z moim mężem, ale on innym kobietom także zrobił mnóstwo razy, ale mi już nie. Po prostu on nie trafia w to miejsce i już. Przyznaję, że panowie którzy mi to robili mieli dłuższe palce i chyba w tym jest sęk

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

A ja coś Wam powiem.

Kompletnie nie rozumiem tego całego halo wokół squirtu. Od początku pożycia seksualnego miałam orgazmy pochwowe. Sguirt miałam kilka razy (nie wiem dokładnie ile), ale bez tych "palcówek", a podczas klasycznej penetracji członkiem.  I dla mnie te orgazmy nie różniły się niczym od tych klasycznych bez squirtowych pochwowych wielokrotnych orgazmów .

Obecnie od iluś lat już nie miewam squirtu. To skutek uboczny antykoncepcji hormonalnej. I nie jest mi żal, bo o wiele intensywniejsze i satysfakcjonujące mnie orgazmy mam podczas seksu analnego.

Byli tacy, co to dochodzili do naszego układu i chcieli na siłę dać mi squirt. Bo przecież mają czarodziejskie palce, którymi pokażą mi kosmos. Problem w tym, że ja nie znoszę, gdy ktoś wkłada mi tam palce i na ogół z miejsca opada mi podniecenie . Tylko w wyjątkowych wypadkach sprawia mi to przyjemność. Poza tym nie ma takiej opcji, by ktoś tak jak na tych instruktażowych filmikach potraktował moją cipkę. Na sam widok czuję ból. W życiu nikomu  na coś takiego nie pozwolę.

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
31 minut temu, Dragonfly pisze:

A ja coś Wam powiem.

Kompletnie nie rozumiem tego całego halo wokół squirtu. Od początku pożycia seksualnego miałam orgazmy pochwowe. Sguirt miałam kilka razy (nie wiem dokładnie ile), ale bez tych "palcówek", a podczas klasycznej penetracji członkiem.  I dla mnie te orgazmy nie różniły się niczym od tych klasycznych bez squirtowych pochwowych wielokrotnych orgazmów .

Obecnie od iluś lat już nie miewam squirtu. To skutek uboczny antykoncepcji hormonalnej. I nie jest mi żal, bo o wiele intensywniejsze i satysfakcjonujące mnie orgazmy mam podczas seksu analnego.

Byli tacy, co to dochodzili do naszego układu i chcieli na siłę dać mi squirt. Bo przecież mają czarodziejskie palce, którymi pokażą mi kosmos. Problem w tym, że ja nie znoszę, gdy ktoś wkłada mi tam palce i na ogół z miejsca opada mi podniecenie . Tylko w wyjątkowych wypadkach sprawia i to przyjemność. Poza tym nie ma takiej opcji, by ktoś tak jak na tych instruktażowych filmikach potraktował moją cipkę. Na sam widok czuję ból. W życiu nikomu  na coś takiego nie pozwolę.

No widzisz, a ja podczas takiego traktowania palcami odlatuje w kosmos, gdyż tracę panowanie nad swoim ciałem - a kocham to uczucie. Nie mniej jednak, podczas stosunków (pochwowych i analnych) też wytryski miewam, ale najczęściej właśnie wtedy, gdy ktoś przejmie nade mną kontrolę. Strasznie by mi było żal, gdybym straciła tę umiejętność, sprawia mi to mnóstwo frajdy, a Sailorowi również. Co kobieta, to inna głowa... :) dlatego nasze orgazmy, mokre czy niemokre, są tak piekielnie intrygujące!

 

EDYCJA: @Dragonfly, jeszcze jedno... Myślisz, że antykoncepcja hormonalna może być jedną z przyczyn tego, że niektóre kobiety nigdy nie tryskały? To by wiele wyjaśniało w pewnych przypadkach...

 

Lula.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek

jedno pytanie @Dragonfly

 

mówisz o antykoncepcji hormonalnej lecz jakiej? wkładka jako jedna z przyczyn czy ogólnie antykoncepcja hormonalna?

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

@iko i @Lula (@Sailor&Lula) całe lata przyjmowałam antykoncepcję hormonalną (pigułki). Oczywiście co jakiś czas robiłam sobie odpowiednie badania i jeśli trzeba było zmieniłam rodzaj pigułek na te lepsze dla mojego organizmu. Przyszedł czas, gdy z powodu zmiany pracy, a przez to i trybu życia musiałam zmienić rodzaj antykoncepcji i przeszłam na dopochwowy krążek.

Jestem zdania, że wieloletnia antykoncepcja hormonalna jest tą główną przyczyną braku u mnie squirtu.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek
2 minuty temu, Dragonfly pisze:

 

Jestem zdania, że wieloletnia antykoncepcja hormonalna jest tą główną przyczyną braku u mnie squirtu.

Mam zupełnie inne zatem doświadczenie. A antykoncepcję hormonalną również stosuję od lat - plastry, wcześniej pigułki.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...