Skocz do zawartości
Zouza

BDSM - co lubicie, czego nie?

Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, MrMichal pisze:

Grzecznie dziewczynki idą do raju, nie grzeczne mają raj na ziemi.

Oj tam... Ja jestem bardzo grzeczna! :ksiez:

 

Lecz fakt, wiele prawdy jest w tych prostych zdaniach.

 

Lula.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
W dniu 5.08.2019 o 22:35, MrMichal pisze:

Może i BDSM robi się coraz popularniejsze, jednak uważam, że jakość BDSM spada. Idzie raczej w stronę waniliowego BDSM.

Trudno teraz o prawdziwą relację, gdzie przysłowiowo "sunia liże rany" a nie liczy siniaki i wypomina ile ich ma.

Nawet słynny Kapitan chce sprzedać stronę trzcinka.eu
Spotykam się z tendencją euforii na pierwsze słowo o dominacji i BDSM o łączeniu bólu, podniecenia emocji. Jednak jak zaczynam rozmawiać o skutkach takich zabaw, śladach, otarciach itp, mina im rzednie i często stwierdzają, że nie tego się spodziewały.
Softowa wersja Greya wiele osób nakręciła tematycznie. Lecz teoria a życie to dwa różne światy.
Reasumując, ciesze się, że jest tutaj taki dział.

BDSM ujmujesz jedynie od strony fizycznej? Przecież nie każda uległa strona to masochista. Jest dosyć dużo sposobów ulegania/dominacji. Często tworzą się same, w czasie trwania relacji/spełniania scenariusza.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
W dniu 6.08.2019 o 09:22, MrMichal pisze:

Jak to stwierdzam w dwóch wersjach:

1. Grzecznie dziewczynki idą do raju, nie grzeczne mają raj na ziemi.

2. Lepiej żałować, że coś się zrobiło, niż tego, że się niezrobiło

 

Pewnie każde z Was ma swoja teorię na ten temat ;)

Jak definiujesz "niegrzeczną dziewczynkę"?

Fuck, mam problem. Czasem mam chęć rozwalić na kawałki sąsiada, gdy hałasuje wcześnie rano. Może faktycznie to zrobię, żeby nie żałować. :P

Niezła rada.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
W dniu 30.09.2016 o 13:35, Zouza pisze:

 

No tego się spodziewałam...

Wszystko pięknie, ładnie, poetycko, ale... jednak pompatycznie i niekonkretnie. ;)

 

Każdy ma jakąś granicę. KAŻDY!!!

A jeśli jej nie ma - to jest potencjalnie niebezpieczny w takich zabawach, że -  no muszę powiedzieć to wprost - o zdrowiu psychicznym nie wspomnę.

Ostatni akapit w punkt. Wedle moich doświadczeń, zgadzam się bardzo. Bardzo, bardzo.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
6 godzin temu, Kerrea & P. pisze:

Przecież nie każda uległa strona to masochista.

To jest moja wersja waniliowego BDSM, o którym mowa w pierwszej linijce cytowanej przez Ciebie mojej wypowiedzi.

 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
2 godziny temu, MrMichal pisze:

waniliowego BDSM,

Wybacz, ale to dla mnie oksymoron. 

 

BDSM się uprawia lub nie. Wplata się jego elementy lub nie. W formach przeróżnych. Skupiając się w głównej mierze na psychice lub na fizyczności, co kto woli.

 

Chyba, że waniliowym BDSM nazwiesz choćby takie zjawisko: ważnym elementem mojej relacji D/s jest m.in. to, że TA Szczególna Osoba muska mnie delikatnie po dłoni. Rozwala mnie to jako uległą bardziej, niż niejedna wymierzona wcześniej przez inną osobę chłosta. Waniliowe BDSM? ;)

 

Lula.

  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Każdy z nas ma swoje rzeczy, nawyki, które lubi i których nie znosi, można je do różnych worków wrzucać i różnie je nazywać. Ten sam worek może być przez różne osoby nazywany. To każdego z nas indywidualna sprawa.
Napisałem wcześniej, że to co dla jednych jest fetyszem dla innych może być nie znośne, nie do przyjęcia, dla Ciebie mizianie ręki, dla innych coś innego.
Ale to też jest BDSM, każdy na swój sposób na interpretację tych słów. Każdą zabawę można wyostrzyć, każdą zabawę można wygładzić - wg własnych preferencji, ustaleń itp.

Wiele osób uważa Greya za BDSM, maja rację, twardsi może powiedzą że to nowelka. Jednak by zakosztować poważniejszych i odważniejszych rzeczy trzeba od czegoś zacząć. Przecież nikt o zdroworozsądkowym podejściu na pierwszym czy drugim spotkaniu (sesji) nie pojedzie po bandzie na granicy utraty zdrowia, życia, trwałych śladów. 

Porównam to do bochenka chleba. Rodzai chlebów jest tyle, że nawet nie podejmuję się wyliczania, jest jasny, ciemny, z dodatkami, bez itp - ale to nadal chleb.

Jedni powiedzą że wolą lekki pszenny, drudzy wolą cięższy i kwaśniejszy żytni, każdy z nas ma, konsumuje chleb. Podobnie i z BDSM.

Jedni sexem nazywają stosunek, zbliżenie cielesne - ja natomiast uważam, że w sexie wszystko zaczyna się i kończy w głowie (nie raz czytałem, zgwałć mi umysł, a ciało oddam sama) - ale to przecież dalej jest sex.

Jestem zdania że fajne w BDSM jest to, że nie ma twardych jednoznacznie przyjętych marginesów i ograniczeń. To dokąd możemy pójść a gdzie się zatrzymać decydują osoby biorące udział w danym związku, relacji, układzie etc...

Dla mnie najfajniejsze w tym klimacie, jest wspólne przesuwanie tych marginesów, inni zatrzymają się w danym miejscu i na tym zakończą przygodę, jednak każdy z nas/was powie, że był w klimacie BDSM - czy się pomylili w stwierdzeniu, nie sądzę.

 

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

No super. To czego nie lubisz w BDSM?

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
14 minut temu, Zouza pisze:

No super. To czego nie lubisz w BDSM?

Bo ja od dzisiaj wiem, że nie lubię określenia "waniliowe BDSM" ;)

 

@MrMichal, gwoli ścisłości,  samo muskanie po dłoni wyjęte poza relację o silnych psychicznych konotacjach D/s nie jest dla mnie BDSM :P

 

Lula.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

To że teraz czegoś nie lubię to nie znaczy że za jakiś czas tego nie polubię. Może znajdzie się osoba, która mnie namówi, pokaże wkręci do czegoś, czego wydawało mi się, że nie zrobię.
Do tej pory mam obawy przed trwałym okaleczaniem, uszkadzaniem ciała, scat, pissing do ust. Obawy mam kiedy bawię się w fisting analny, bym nie przesadził.

Słyszałem o deformowaniu piersi poprzez wstrzykiwanie różnych substancji - też to mnie nie kręci, vomit itp. Nie zastanawiałem się tak literalnie co konkretnie.
Ciągniesz mnie za język, otwórz się ty - co Ciebie kręci jakie ty masz obawy.

 

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...