Ulubione w seksie

[Hottie 110]

Chyba mam nieco podobnie. Uwielbiam być tak po prostu bezczelnie wzięta, ujarzmiona, bez słowa odwrócona. Bez gry wstępnej. Kieca w górę, majtki w dół I nie być pytana o zdanie ani o nic. Być kierowana mocno za biodra albo włosy. Bardzo namiętnie

Podobnie, ale nie tak samo ;-) wzięcie i ujarzmienie ok, ale bez dominacji typu szarpaniny za włosy i poniżanie słowne, bo ta pasja i namiętność mają być po obu stronach (mój partner też lubi, jak nie panuję nad rękami i odruchami). Grę wstępną uwielbiam, ale nie zawsze jest potrzebna, czasemjestem tak napalona, że wydaje mi się stratą czasu ;-) I nie lubię za długiego gadania ;-)A opcja ze ścianą najbardziej na mnie działa "od przodu", choć i twarzą do ściany by mi pasowała... :-)

 Najbardziej uwielbiam jednak chyba ten stan,, kiedy tracę kompletnie kontrolę, w ogóle myśli znikają, nad niczym nie panuję. takie totalne zatracenie. Kiedy nie wiem, gdzie mam co:) i który organ do czego służy. Takie wrażenie, kiedy nie wiem, gdzie się kończy Ktoś a zaczynam ja. A potem długo nie mogę złapać kontaktu z rzeczywistością i odzyskać władzy nad własnym ciałem. Trudno to opisać. Tylko, żeby tak móc mieć, to muszę bardzo ufać, pozwolić sobie na brak jakiegokolwiek oporu i być naprawdę bardzo zmaltretowana:)

Wspaniale opisane. Też uwielbiam ten stan!!!

[dobrażona 1 121]

Podobnie, ale nie tak samo ;-) wzięcie i ujarzmienie ok, ale bez dominacji typu szarpaniny za włosy i poniżanie słowne, bo ta pasja i namiętność mają być po obu stronach (mój partner też lubi, jak nie panuję nad rękami i odruchami). Grę wstępną uwielbiam, ale nie zawsze jest potrzebna, czasemjestem tak napalona, że wydaje mi się stratą czasu ;-) I nie lubię za długiego gadania ;-)A opcja ze ścianą najbardziej na mnie działa "od przodu", choć i twarzą do ściany by mi pasowała... :-)Wspaniale opisane. Też uwielbiam ten stan!!!

Widzisz, głodnemu chleb na myśli, jak napisałaś  oparta o ściane, to mi wyobraźnia podpowiada-tyłem

Kierowanie za włosy mnie nie poniża, przekleństw tez nie lubię. U mnie bardziej chodzi o czucie się jak rasowa,obłaskawiona dzika klacz. Trzymana za włosy jak za grzywę.Siłą i łagodnością. Potęgą, której sama chcę się poddać i  zostać na tę chwilę zniewolona

[Hottie 110]

Kierowanie za włosy mnie nie poniża, przekleństw tez nie lubię. U mnie bardziej chodzi o czucie się jak rasowa,obłaskawiona dzika klacz. Trzymana za włosy jak za grzywę.Siłą i łagodnością. Potęgą, której sama chcę się poddać i  zostać na tę chwilę zniewolona

TO rozumiem!

[Cuckoldplace✩ 8 777]

1. dla mnie: 69

 

2. dla niego: pozycja na jeźdźca z dotykaniem, pieszczeniem, pochylaniem, pocałunkami, piersi maltretowaniem dłońmi i ustami, klapsami, bioder trzymaniem, słowem stymulowaniem

[malzenstwo3330 999]

Uwielbiam żonę pieścić ustami od tyłu. Wtedy mogę pieścić obie dziurki jednocześnie. I ten widok, wypiętej pupci mrrr. A druga sprawa to dekorowanie jej twarzy białym nektarem Tak... sperma na buźce to mój największy fetysz Ot taka wisieńka na torcie... On  

[Cuckoldplace✩ 8 777]

W dniu 9.10.2020 o 22:04, malzenstwo3330 pisze:

Uwielbiam żonę pieścić ustami od tyłu. Wtedy mogę pieścić obie dziurki jednocześnie. I ten widok, wypiętej pupci mrrr

Idealnie w punkt! Mam dokładnie to samo!