Dyspozycyjność czasowa Kochanków

[nietypowy30 353]

 

Tylko czy to jest zdrada kontrolowana? Raczej nie.

 

 

Zdrada zdradzie nierówna

[zwariowany2 15]

Jako że obije się z Moniką spotykamy to nie ma problemów czasowych wynikających z ograniczeń rodzinnych. Niestety nie jest tak różowo jak by można stwierdzić bo zajęcia po pracy plus hobby któremu się oboje oddajemy powodują że często tego czasu brak.Szczerze mówiąc i tu sobie nagrabię w papierach odległość jest większym problemem bo jakoś jestem chyba za leniwy by jechać 300km by spędzić 2,3 godzinki np na kawie z Kobieta której często nie znam a tylko staram się poznać przez rozmowy z odległości.Wydaje mi się że stały satysfakcjonujący układ obie strony musi być oparty na w miarę nie dużej odległości i dostępności czasowej.

ps.Sorki za tak długi wywód j

[Nikt70 288]

Zgodzę się , że jest to kwestia organizacji kochanka

Mnie napewno łatwiej spotkać się pomiędzy 8-22

i nie na 10 min.

Ale też potrafię zorganizować tak czas , żeby spędzić całą noc , ale jest to kwestia dogadania.

[Duszek Adam]

My nigdy nie ustalamy konkretnej godziny spotkań. Każdy dzień przecież jest inny od poprzedniego. Jeśli jest fajny facet to szukamy takiego terminu i godzin żeby wszystkim pasowało. Zawsze idzie się jakoś dopasować.

natomiast nurtuje mnie co innego. Ile ten facet ma lat że musi codziennie meldować sie w domu przed 19

[bigboy89 1 924]

Staram się określać dokładnie swoją dyspozycyjność, choć nie zawsze jest to możliwe, bo studia, praca, czasami też trafi się jakiś wyjazd i niestety spotkanie trzeba odwołać/przełożyć. Zawsze jednak staram się szanować czas innych, więc jeśli sam go nie mam za wiele i nie dam rady zarezerwować sobie kilku godzin wieczorem (albo całej nocy )  to nie zawracam nikomu głowy tylko informuję o tym wprost wcześniej.Nie wyobrażam sobie sytuacji, że  gdy dochodzi do spotkania, ktoś zarezerwował sobie całą nockę, może jeszcze wziął wolne w pracy na następny dzień, a ja spotykając się mówię coś w stylu: "No... bo wiecie, muszę wrócić do domu, bo cośtam cośtam... i mam tylko godzinkę". Albo: "Mam czas tylko do 22, bo jutro z samego rana wyjeżdżam do xyz...".

Inna sprawa, jeżeli wcześniej umawiamy się na krótszą imprezkę, wtedy nie mam z tym problemu. Często jednak osoby, z którymi się spotykam są spoza Wrocławia, więc spotkanie wiąże się z wycieczką moją czy właśnie drugiej strony, a ta zazwyczaj się nie opłaca zwyczajnie na godzinę czy dwie i rezerwuje się wtedy całą noc.

[Duszek Lolek]

Ja preferuje spotkania wieczorno-nocne.

Jeszcze nigdy nie zderzylo mi się odmówić spotkania (oczywiście jak byo umówione z pewnym wyprzedzeniem)

Ze spontanami różnie wychodzi.

[Limonka69 69]

dawno nauczyłam się odróżniać dobrych kochanków od tzw. zajączków. Zajączki to osoby które wyrywają się od żonki i nerwowo wydzwaniają do wszystkich znajomych kobiet na zasadzie- może wbiję się na godzinkę tu i tam...szybki sex, bez fantazji...nuuuda

 

Kochankowie których cenię mimo natłoku zajęć:

dotrzymują słowa

dbają o to żeby miejsce spotkania było godne- fajny hotel, wino, kwiaty

mają minimum 3 godziny na spotkanie i ZAWSZE wyciszony telefon

przywożą i odwożą do domu

 

Z kochankami znajomość zazwyczaj trwa latami- z różną intensywnością wracamy do siebie , bo ważna jest jakość i bycie tu i teraz

[msuc 86]

 

do trzeciego dałbym radę

W górę łatwiej, grawitacja pomaga w ściągnięciu majtochów

Z kolei w dół, brak powyższej, pomaga w utrzymaniu "sprzętu" we właściwym nachyleniu, lipa tylko przy hamowaniu

W górę łatwiej, grawitacja pomaga w ściągnięciu majtochów

Z kolei w dół, brak powyższej, pomaga w utrzymaniu "sprzętu" we właściwym nachyleniu, lipa tylko przy hamowaniu

Chociaż... idąc tym tropem, podczas hamowania po jeździe w górę, majty są samoczynnie pod pachami.

Jednak winda, to fajna rzecz.

[Piorun 931]

 

dawno nauczyłam się odróżniać dobrych kochanków od tzw. zajączków. Zajączki to osoby które wyrywają się od żonki i nerwowo wydzwaniają do wszystkich znajomych kobiet na zasadzie- może wbiję się na godzinkę tu i tam...szybki sex, bez fantazji...nuuuda

Ciekawe jest to co piszesz,bo jestem żonatym facetem ale nie urywam się od żonki,tylko umawiam się wcześniej,a także nie wydzwaniam nerwowo do wszystkich znajomych kobiet.

Mam więcej fantazji,niż nie jeden wolny facet,co nie oznacza,że tylko fantazjuje,hmm.

 

A także odwoże i przywoże,mam więcej niż 3 godziny czasu,dotrzymuje słowa,bo to zależy od człowieka,a nie tego,czy jest w związku etc etc.

Widocznie trafiałaś na nieodpowiednich facetów z związkach,stąd ta negatywna ocena.

 

Pozdrawiam,

Pioruniasty

[Zouza® 29 620]

Jak cholera