Skocz do zawartości
Xavery

Zdrada nie jedno ma imię !

Rekomendowane odpowiedzi

I nie chodzi tu bynajmniej o imię jednej czy wielu różnych kochanek ;)

Temat jest o wiele bardziej złożony.

Taką o to refleksją, naszymi przemyśleniami chcemy się z Wami podzielić i poczytać opinie innych.

Otóż rozważaliśmy niejednokrotnie ... nawet ciut przed wdrożeniem fantazji cuckoldowych, co by było gdyby.

A mianowicie co by się stało z naszym związkiem po zdradzie.

Od kiedy pamiętam zawsze uważałem, że zdrada zdradzie nie równa.

Zdrada także ma różne formy i co ciekawe ... dla każdego oznaczać może co innego !

Abstrahując całkowicie od obecnych naszych doświadczeń, zabaw itp itd, można uznać, że zdrada jest pojęciem dość względnym.

Dla kogoś zdrada to pocałunek w policzek. Dla kogoś innego zdrada to umawianie się ze znajomą, znajomym na kawę, może przespanie się, może seks oralny, a może tylko myśli i fantazje erotyczne...

Temat złożony wcale jednoznaczny.

Dwie sytuacje do rozpatrzenia:

1. Impreza, alkohol, trochę rozluźnienia ... miła atmosfera  .... i trafia się seks z kimś innym - jednorazowy, wyjątkowy bez emocji, zakochania i zauroczenia ... czyli tylko przyjemność.

Ewidentna zdrada w rozumieniu fizycznym.

2. Poznana dama lub facet .... umawiamy się bez seksu, ale fantazjujemy, szukamy terminow na spotkanie, czule sie dotykamy ... marzy o sobie ... tesknimy ... i dobrze nam z tym, zaniedbując żonę, męża, dzieci.

Też zdrada ktoś inny powie.

Która sytuacja jest gorsza ?

Każdy ma inne zdanie zapewne.

Dla mnie druga sytuacja chyba jest trudniejsza do zaakceptowania. Być może wynika to obecnie z mojego rogaczenia, ale chyba biorąc pewne sprawy na logikę można przyjąć że coś w tym jest :)

Taka puenta nasuwa mi się jednak .... eliminując poniekąd zagrożenie zdrady nr 1 - dobrze że swingujemy i cuckoldujemy (mówię o małżeństwie cuckold).

Jesteśmy chyba mniej narażeni na utratę związku, bo granice akceptacji zachowań mamy mocno przesunięte w porównaniu z ludźmi spoza tematu :)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

2. Poznana dama lub facet .... umawiamy się bez seksu, ale fantazjujemy, szukamy terminow na spotkanie, czule sie dotykamy ... marzy o sobie ... tesknimy ... i dobrze nam z tym, zaniedbując żonę, męża, dzieci.

 

Dla mnie to też właśnie jest zdrada :)

 

I pewnie dlatego , że jestem w związku małżeńskim :)

Nie będę rozwijał dalej swojej wypowiedzi i uzasadniał ....

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Nam ostatnio tak udało się oswoić temat zdrady, że mam wrażenie, iż prawdziwą zdradą byłoby chyba dopiero poinformowanie partnera o zakochaniu się na zabój i żądanie rozwodu...

Mnie najlepiej jest z ukochanym mężem, obojętnie czy chwilowo fantazjuję o innym. I małżonek doskonale o tym wie :)

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

A jak jestes z Kochanką to nie zdradzasz?

 

Nie mam kochanki :P

Ale zdarzyło się , że przez pewien okres byłem w takim  związku  (ale nie w dosłownym rozumieniu  ) tylko , że sprawa była postawiona jasno od początku ...

Wiedziała , że nigdy nie zostawię rodziny, że kocham ją (rodzinę) i nie będziemy w przyszłości razem. 

Czyli tylko sex :)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Dwie sytuacje do rozpatrzenia:

M: Trzeba sobie zadać pytanie: czy żona/partnerka to ciało czy też jej ciało ją tylko ozdabia?
  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

: Trzeba sobie zadać pytanie: czy żona/partnerka to ciało czy też jej ciało ją tylko ozdabia?

Bezpodstawne pytanie do całych rozważań, nikt nie traktuje tutaj w sposób szczególny kobiet, mowa o zdradzie ogólnej.

Dotyczy M i K.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

M: Dlaczego "bezpodstawne"? Moim zdaniem kluczowe gdy chodzi o tematykę forum w dodatku odnosi się bezpośrednio do przedstawionych przez Was przykładów.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Dla mnie jako rogacza istnieje tylko zdrada emocjonalna, psychiczna. Z jednej strony bardzo podnieca mnie zdrada fizyczna mojej żony ale czasami boję się (już po) że się zaduży. Tym bardziej że żona lubi całą otoczkę przed zdradą. Lubi poflirtować do bzykanka potrzebuje takich troszkę romantycznych rekwizytów. Raz tylko zrobiła to w samochodzie i była tym bardzo zniesmaczona. Nie podobało jej się ale z innnym  w hotelu wypiła szampana i bzykał ją przez 4 godz. Jak wróciła do domu cała była obolała i nie pozwoliła mi się dotknąc przez 3 dni. Poczułem się troszkę odrzucony i zazdrosny. Tym bardziej że zawsze po takich randkach wracała podniecona i zawsze ja kończyłem to co zaczeli jej kochankowie.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Nie wiem jakie sa statystyki bo nie sądze by ktokolwiek to badal, ale chyba swingowcy i cuckoldowcy sa bardziej na to odporni, a moze sie myle.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...