Tylko fantazja?

[rogacz_199x✩ 797]

Na początku chciałbym zaznaczyć, że nie mam żadnych doświadczeń poza sytuacjami, które zrodziły się w mojej głowie i które są owocem mojej cholernie zakręconej wyobraźni.

 

Moja fantazja na temat cuckoldu pojawiła się może dwa, trzy lata temu (wtedy jeszcze nie wiedziałem, że ma to swoją nazwę). Na początku była wielka ochota spróbowania tego w realu, naciskanie na swoją kobietę (którą na początku to kręciło). W skrócie ciśnienie na to, żeby urzeczywistnić swoje fantazje. Po jakimś czasie zorientowałem się, że w zwykłej codziennej sytuacji, kiedy patrzę na swoją kobietę rano, kiedy ją przytulam - chcę mieć ją tylko dla siebie i brzydzę się swoimi fantazjami. Natomiast, kiedy przychodzi podniecenie, mój mózg jakby się przełącza - wtedy chcę, żeby była po prostu rozwiązłą suką, wyobrażam sobie, że kusi facetów (a ma czym kusić), zachowuje się wobec nich dwuznacznie. Jest nawet tak, że w ciągu dnia spojrzenia facetów wędrujące po jej ciele powodują u mnie zazdrość i chciałbym ją zakryć przed wszystkimi. Natomiast kiedy wieczorem lub po kilku dniach sobie o tym przypomnę to po prostu trudno jest mi utrzymać spokój w majtkach.

 

Jeśli komuś nie chciało się czytać, lub nie zrozumiał mojego bełkotu to skrócę:W momencie podniecenia temat cuckoldu i wizje mojej kobiety z innymi (nawet poniżanie mnie, clean up, szydzenie z mojego przyrodzenia) są jak narkotyk - uzależniające, serce wali jak oszalałe. Natomiast na co dzień jestem zazdrosny i nie umiem sobie takiej sytuacji wyobrazić.

 

Czy są też tutaj tacy ludzie? Czy mam prawo nazywać się rogaczem? Może ludzie którzy teraz czynnie uprawiają cuckold zaczynali właśnie od takich rzeczy?

 

Jeśli chaotycznie to opisałem to przepraszam...

[aragorn 734]

Nie masz czego się wstydzić.. jasno i węzłowato napisane.  Z mojej strony jest komplementarne odczucie. Spotykam faceta z ładną i smakowitą żoną.. i w głowie żadnych kosmatych myśli prócz teJ : "fajna babka". Potem , najczęściej po czasie mam wizję , że biorę ją przy osłupiałym mężu  i za nic mam tzw. zasady moralne a ona właśnie jest spragnioną suką i zapina na mnie swoje nogi..

Sęk w tym czy podażamy za tą wizją..

[rogacz_199x✩ 797]

 

że biorę ją przy osłupiałym mężu  i za nic mam tzw. zasady moralne a ona właśnie jest spragnioną suką i zapina na mnie swoje nogi..

 

dokładnie tak... jeszcze to uczucie poniżenia - to jest uzależniające i działa lepiej niż jakakolwiek substancja, która istnieje! 

[alien 2 998]

 

Sęk w tym czy podażamy za tą wizją..

 

Niestety można zostać ,,wizjonerem'' do końca życia...

[jennifer✩ 3 623]

Niestety można zostać ,,wizjonerem'' do końca życia...

 

 

albo dręczyć, męczyć, nakłaniać partnera, pod warunkiem, że ów partner lubi być tak dręczony...

[al22 18]

 

Jeśli komuś nie chciało się czytać, lub nie zrozumiał mojego bełkotu to skrócę:W momencie podniecenia temat cuckoldu i wizje mojej kobiety z innymi (nawet poniżanie mnie, clean up, szydzenie z mojego przyrodzenia) są jak narkotyk - uzależniające, serce wali jak oszalałe. Natomiast na co dzień jestem zazdrosny i nie umiem sobie takiej sytuacji wyobrazić.

 

Nie przejmuj się, Też tak mam

Człowiek jak się napali na takie wizjie to ma bez przerwy kosmate myśli i chęci zobaczenia swojej rozwiązłej lubej z innym... 

Natomiast kiedy zapał w spodniach opadnie facet odzyskuje coś w rodzaju "zdrowego rozsądku" i pojawiają się rozterki a nawet zazdrość. Ja przypuszczam, że ma to związek z narastającym napięciem seksualnym i jego ujściem. 

[rogacz_199x✩ 797]

 

Niestety można zostać ,,wizjonerem'' do końca życia...

 

Dlaczego niestety? Czy nie można odczuwać przyjemności z samych fantazji? Wydaje mi się, że jest wielu ludzi, dla których jest to strasznie stymulujący bodziec - co nie znaczy, że w rzeczywistości poszliby na taki układ?

Wiem, że tylko realne, cielesne doświadczenie jest rzeczywiście tym co nazywamy cuckoldem, jednak niektórzy czerpią 100% satysfakcji z samych fantazji. Takie mi się przynajmniej wydaje. 

[Raist 611]

 

W momencie podniecenia temat cuckoldu i wizje mojej kobiety z innymi (nawet poniżanie mnie, clean up, szydzenie z mojego przyrodzenia) są jak narkotyk - uzależniające, serce wali jak oszalałe. Natomiast na co dzień jestem zazdrosny i nie umiem sobie takiej sytuacji wyobrazić.

 

to typowe odczucia dużej cześci rogaczy. Ja mam dokładnie to samo.

Za każdym razem jak się decyduję to muszę to też odboleć po.

Ale i niesamowity kop jest  , nie przeczę.

 

 

Dlaczego niestety? Czy nie można odczuwać przyjemności z samych fantazji?

 

Oczywiście że można a nawet trzeba!!!

Do realizacji najlepiej przejsć dopiero wtedy gdy jest się pewnym że tego oboje chcecie.

A fantazjować można bezpiecznie do woli !!!

Trzeba tylko uważać, żeby Twoja hotka nie wzieła sobie fantazji za bardzo do serca.

Wiele pań (w tym moja) nakręca się w momencie fantazji, a potem jak opada ciśnienie to się wkurzają że facet odwraca kota ogonem i zmienia zdanie - myśle że dużo obecnych tu hotek wiem o czym mówię

 

To właśnie jest piękne w cuckold - tak wiele odcieni wzajemnych emocji i pragnień - czasem tak potężnych, że .... (i nie zawsze tylko pozytywnych)

[parakk 1 456]

w moim przekonaniu nie jesteś rogaczem.. Kiedy ktoś zastanawia sie nad następnym krokiem, zawsze mówie, że odpowiedź zna. wystarczy że przypomni sobie jaki jest jego stosunek do rogaczenia tuż po tym jak podniecenie opadło.

Dla przykładu, ze mną jest tak, że nie ma znaczenia w którym momencie o tym pomyśle, a denerwuje mnie jedynie fakt, że tak trudno o fajnego przyjaciela domu.

Jest jednak problem w tym co napisałeś.. Jak już zauważył Raist, musisz uważać, z tymi fantazjami, bo jeśli Twoja pani weźmie je sobie do serca, to...problem murowany. Mało tego, będzie to Twoja wina. Jest takie powiedzenie, by uważać o czym sie marzy, bo przy odrobinie PECHA może sie to spełnić. Oczywiście scenariuszy może być wiele, od tego że ponieca Ją to tak jak Ciebie, wyłącznie gdy sie kochacie, nawet dorozstania.. Możesz przecież Ją rozbudzić na tyle mocno, że tego zapragnie, a wiedząc że tak naprawde nie poradził byś sobie ze swoimi emocjami, zrobi to sama oszczędzając Ci tych że.. Tak więc, moja subiektywna rada.. Zachowaj swoje fantazje dla siebie.. Nie uzewnętrzniaj się z nimi dla Waszego dobra.. Gorzej, gdy sama zacznie o nich przypominać, bo wtedy będzie jasne, że stworzyłeś coś na co sam nie jesteś gotowy. Wtedy pozostanie tylko pogodzić sie z tym i stać sie rogaczem świadomym lub nieświadomym. Jest jeszcze jedna możliwość, ale to już gdy wszystko potoczy sie naprawde źle, i trzeba będzie znaleźć jakiś kompromis..

[rogacz_199x✩ 797]

 

Jak już zauważył Raist, musisz uważać, z tymi fantazjami, bo jeśli Twoja pani weźmie je sobie do serca, to...problem murowany.

 

I tutaj chyba nie ma problemu, bo możecie mnie nazwać głupcem, ślepcem, naiwnym człowiekiem - ale mam 100% zaufania do swojej kobiety. Kocham ją i wiem, że ona kocha mnie i nie byłaby w stanie zrobić tego za moimi plecami.